piątek, 9 października 2015

2. Kuzyni

Minął dokładnie dwa tygodnie od przed wczesnych narodzin dzieci Kovu i Kiary. Maluchy były już nieco większe i zaczynały po woli się między sobą bawić. Kalahari już teraz okazywał kto tu rządzi i zawsze zaczepiał Leach która ze względu na swoją łapę nie była zbyt ruchliwa, Asha wolała się nie wtrącać w ich sprawy chociaż czasem także pokazywała rogi.
Dzisiejszy dzień był bardzo wyjątkowy dla Vitani i Gizy bo dziś na świat miały przyjść ich lwiątka. Tym razem lwica przebywała u Rafikiego i w każdej chwili ten był przygotowany na niespodziewany poród. Kiedy lwica spokojnie wylegiwała się pod drzewem które dawało bardzo dużo cienie, zaczął ją boleć bardzo mocno brzuch wiedząc co się dzieje zawołała Rafikiego który natychmiastowo zareagował. Mnieło może jakieś 40 minut i było już po wszystkim, w łapach kremowej lwicy leżały dwa lwiątka, oba były kremowe tak jak ich rodzice i miały także zło ziemskie noski. Vitani zaczęła starannie je myć po główkach a Rafiki stwierdził że jedna to dziewczynka a drugi to chłopiec i udał się na Lwią Skałę poinformować stado, że może już przyjść. Jedynie Kiara została pilnować swoich lwiątek bo nie wiadomo przecież kto czai się za rogiem. Ja ko pierwszy do Tani podbiegł uszczęśliwiony Giza i mocno się do niej przytulił z łezką w oku.
- Vitani kochanie... One są piękne. To lwiczka i chłopiec?
- Tak, to prawda są piękne. Zgadłeś jedna to lwiczka a drugi to samczyk. Masz już może jakieś imię?
- Owszem do samczyka, Mtoto. A tą drugą nazwij sama.
- No dobrze, a co powiesz na... Jali?
- Wydaje mi się, że może być, Mtoto i Jali. Brzmi nawet, nawet.- ucieszył się Giza.
- No siostro, gratuluję- rzekł Kovu.
- Możecie udać się na Lwią Skałę prezentacja odbędzie się za trzy dni. Ale Vitani jeśli chcesz to możesz jeszcze zostać u mnie z maluchami żebyś odpoczęła- powiedział Rafiki.
- Nie dziękuję, wracam na Lwią Skałę.- wstała wzięła maluchy, pożegnała się z szamanem i razem z stadem udała się w stronę Lwiej Skały. Z czasem zarysy lwów stawały się coraz mniejsze aż w końcu zniknęły Rafikiemu z oczu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
* Jali (czyt. Dzali)
Wiem, nic specjalnego ale jest. Nie opisywałam prezentacji Ashy, Leach oraz Kalahariego ponieważ nie jest to nic specjalnego.

7 komentarzy:

  1. Bardzo podobał mi się post. Kalahari, Asha i Leach. Gratulacje dla Vitani i Gizy. Czekam aż bohaterowie podrosną, wtedy się będzie więcej dziać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna nocia ^^ Gratki dla Vit i Gizy :D Czekam z niecierpliwością na kolejną nocię.
    Pozdrowionka ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Maluchy są cudowne. Już lubię Ashę i Kalahariego. (Kiara, dłuższych imion nie było XD? Nie, ono mi się podoba, ale to taki łamacz języka.)

    OdpowiedzUsuń